www.bank.fora.pl

drutkow1

Prezia wszyscy znamy i "lubimy".
Sam się dziwię, że giermańce go trzymają - ale pytanie, czy nowy inwestor by go zostawił?
Oraz ogólniejsze - czy przejęcie mBąka przez żubra będzie dobre dla klientów oraz stabilności polskiego systemu bankowego?
Klienci niewiele zyskają - a stabilność, hmmm, w sumie żubr taki jaki jest może narobić tak wielkich kłopotów, że nawet powiększenie do poziomu skarbonki nie będzie odczuwalne - taka różnica jak bomba wodorowa 5Mt i 20Mt. Nikomu "nasza chara z kraja" tak czy siak nie pomoże.

drutkow1

Aha, żeby się pepto nie wzbudził, to wyjaśniam, że moje "powiedział nie najgorzej", odnoszące się do imć prezia, znaczyło oczywiście to, że powiedział nie najgorzej ze swojego punktu widzenia ;>
Choć zgodzę się z tym, że mając do wyboru mniejsze zło, czyli istniejący mBąk, i większe zło, czyli mBąk kupiony przez żubra, wybrałbym zło mniejsze.
Ofertę można poprawić z dnia na dzień, budowanie nowego, konkurencyjnego banku, trwa latami - to niestety nie jest już 2001, rynek jest nasycony - o czym świadczą choćby pojawiające się promocje dla obecnych klientów (w innym wątku opisana) - miejmy nadzieję, że nie jest to jedna jaskółka, która wiosny nie czyni.

pepto

Kochany drutku, nie rozmawiamy o zwykłej rynkowej transakcji. Nazi macocha bezsilnie rozłożyła nogi.
Powody są dwa, cytuje za Wiki:
Z powodu kryzysu finansowego Commerzbank otrzymał 18,2 mld euro pomocy od rządu niemieckiego w zamian za objęcie pakietu 25% akcji banku[2][3].

W lipcu 2019 ogłoszono, że Europejski Bank Centralny i niemiecki regulator finansowy BaFin prowadzą dochodzenie przeciw Commerzbankowi pod kątem ułatwienia jego spółce zależnej, mBankowi, sprzedaży toksycznych produktów finansowych w Polsce, a także w związku z potencjalnym uchylaniem się od płacenia podatków wynikającym z finansowania przez Commerzbank toksycznych produktów finansowych mBanku powiązanych z frankiem szwajcarskim[4].

Twoja skrywana miłość patologiczna to gorący kartofel, którego III Rzesza chce się pozbyć.

Mbank do syf i drożyzna, nie sądzę aby można było popsuć jeszcze bardziej ich cennik.

Ktoś musi kupić mbank, wg mnie lepiej Żubr niż jakaś ruska lub chińska agentura. A nikt więcej się nie kwapi. Chodzi o bezpieczeństwo krajowego sektora bankowego.
Tak prawdę mówiąc, wydaje mi się, że przy takich transakcjach jak mbank czy wcześniejszy Condor w grę wchodzą ustalenia międzyrządowe.

kayoo

Brazylijskiego serialu ciąg dalszy
[link widoczny dla zalogowanych]
Takie stanowisko przypomina mi komunikaty Radia Erewań (znawcy dowcipów stanu wojennego wiedzą o co chodzi). Bo co to znaczy 'właściwa cena'? Ten bank jest umoczony i to mocna w kredyty frankowe, chyba jeszcze bardziej niż milek. Można oczywiście wydzielić część frankową i sprzedać zdrowe aktywa jak w DB. W wersji zakupu wszystko jak leci, przyszły właściciel będzie ponosić straty z tytułu tych roszczeń. Mamy taki przykład z PKO BP, który praktycznie nie udzielał kredytów walutowych, ale jak smok wawelski połknął Nordeę, czyli owcę nafaszerowaną różnymi niestrawnymi specjałami. Skutek jest taki, że mają jeden z większych portfeli walutowych w kraju, mimo, że sami byli bardzo ostrożni pod tym względem. Przewidywanie, co się wydarzy z mB to praktycznie wróżenie z fusów. Jeden scenariusz jest taki, że nazistom przyciśniętym potrzebami gotówkowymi zmięknie rura i sprzedadzą to po realistycznej cenie z uwzględnieniem ujemnego dyskonta kredytów walutowych. Drugi jest taki, że spróbuje to przejąć jakiś fundusz-popierdółka (nie finansowa, bo kasy mogą mieć sporo, tylko merytoryczna). Wtedy powinien zadziałac polski nadzór finansowy, forując inwestora branżowego. Jeżeli teraz skojarzymy te manewry z kontrolowanymi przeciekami na temat sprzedaży polskiej gałęzi kupala, to może się okazać, że i tak nie będzie dosyć kasy na zapłatę 'godziwej' ceny (jakże mi to przypomina 'uczciwy procent' TomkaL Twisted Evil

) za to truchełko.

drutkow1

kayoo, PKO pomylił Ci się z pekao.
Oczywiście skarbonka zeżarła jak głupia nordeę - choć może nie aż tak na maxa głupio, bo zapewnili sobie w umowie taniuśką linię kredytową na franku od nordei skandynawskiej (która swoją drogą otworzyła też oddział w Polsce). Ale sami też hipoteki frankowe sprzedawali aż się kurzyło - z powodu jedynie zakupu nordei nie byliby aż tak umoczeni.
To pekao pod włoskim zaborem franków nie udzielało, co mocno im się wtedy odbiło na wynikach - ale potem też wpadli na zżeraniu, jak chińczyk na zupie z nietoperza, po połknięciu części bph - bo ci franków mieli aż za dużo.

Cóż, mBąk jest przedmiotem negocjacji i różnych sposobów się negocjatorzy chwytają.
Czy mutti naprawdę jest w lepszej sytuacji - trudno powiedzieć. Ale na pewno w tej strategii wpisali sobie jakąś cenę, jaką chcą uzyskać.
Nie sądzę, by zgodzili się na wydzielenie franków - to by od nich wymagało dosypania kapitału, więc nie ma to żadnego sensu, bo mimo wszystko mBąk zyski przynosi.

Ciekawe swoją drogą, ile czasu trzeba by taki pakiet sprzedawać przez giełdę, żeby nie spowodować znacznego spadku kursu?
No i jaki % upustu względem ceny giełdowej można dostać przy tak wielkiej transakcji?

pepto

Chyba w bankier.pl był cytowany prezes Commerzbank, który twierdził, że zgodnie z regulacjami prawnymi toksyczne kredyty frankowe będą wydzielone ze sprzedaży.

drutkow1

O, to są takie regulacje prawne, które mówią, że z banku trzeba wydzielić kredyty frankowe?
A może ten cytat mówił, że "kredyty frankowe będą wydzielone zgodnie z regulacjami prawnymi" - ale nie w sensie, że żeby sprzedać bank, to trzeba te kredyty wydzielić, tylko w tym, że będzie się te kredyty wydzielać zgodnie z regulacjami prawnymi (mówiącymi o podziale banku - bo to wolno robić).
Cóż, nie widziałem tego cytatu - ale sądzę, że taki ruch byłby bez sensu ze strony commerz, bo musieliby w taką wydmuszkę włożyć więcej kasy niż dostaną ze sprzedaży reszty.

pepto

Niestety nie mogę znaleźć teraz tego źródła ale zrozumiałem, że mbank pod młotek bez kredytów frankowych. Co nie jest niczym dziwny- tak było z BPH I Raffim. Dlaczego w tym wypadku miałoby być inaczej?

Niekoniecznie chodzi o sprawy biznesowe, wszak:
W lipcu 2019 ogłoszono, że Europejski Bank Centralny i niemiecki regulator finansowy BaFin prowadzą dochodzenie przeciw Commerzbankowi pod kątem ułatwienia jego spółce zależnej, mBankowi, sprzedaży toksycznych produktów finansowych w Polsce, a także w związku z potencjalnym uchylaniem się od płacenia podatków wynikającym z finansowania przez Commerzbank toksycznych produktów finansowych mBanku powiązanych z frankiem szwajcarskim[4].

drutkow1

Tak było z resztką bph i raifim - ale wcześniej większa część bph i nordea (a może i jeszcze coś, czego nie pamiętam) poszły z frankami. Ostatnia sprzedaż to eurobank - w sumie popierdółka i nie wiem, czy miał franki, ale nawet jeśli, to milkowi i tak już nic zaszkodzić bardziej nie może. db sprzedał detal bez franków - ale oprócz fizolskich franków zostawił sobie też korpo.

Hmmm, chyba że z mBąkiem powtórzą wariant raifiego, czyli wydmuszko-frankowy-mBąk stanie się oddziałem commerz? Ale to też bez sensu, przecież z wymogami kapitałowymi byłoby tak samo - czy to do polskiej spółki czy do niemieckiej i tak trzeba by dosypać być może więcej, niż dostaliby ze sprzedaży.

Hmmm, spojrzałem w net - franków mają ok. 15mld, nieco poniżej 20% portfela, obecna kapitalizacja na GPW to też 15mld.
Jakby zrobili wydmuszkę to powiedzmy że dostaliby za swoje 70% akcji jakieś 9-10mld - uwzględniając rabat za hurt - więc do wydmuszki musieliby dosypać jeszcze ponad 5mld żeby się bilansowało.
Ale jak zrobią oddział, to wymóg kapitału własnego będzie tylko jakieś 10%, więc resztą - może i 8mld - się będą mogli dokapitalizować dodatkowo - oczywiście o ile znajdą klientów, którzy u nich te dodatkowe 8mld ulokują - choć kto wie, może właśnie tych klientów już mają i stąd problem z wymogami kapitałowymi?

pepto

Tak sobie dywaguję, że w sumie Żubrowi bardziej robi portfel klientów (mbank). Nie sądzę aby łasili się na placówki santiego, bo dużo mają już swoich. Placówki to jednak spore koszty.

drutkow1

Koszty się zredukuje - nie sądzę, by bankowcy powszechnie zrzeszali się w związkach zawodowych. Palić opon też nie będą.
Cóż, testem dla żubra będzie to, czy zostawią stare typy kont z mBąka.

pepto

Zaczął się chocholi taniec, bankrut rozczarowany brakiem frajerów: [link widoczny dla zalogowanych]

Jakby tu rzec naziolom - nie strasz nie, strasz bo się zes...sz Laughing

pepto

A który do bani utrzymał ofertę wchłanianego podmiotu?
W związku z tym, dlaczego Żubr miałby to robić i po co?

drutkow1

Nie "utrzymał ofertę" tylko "zostawił stare typy kont".
Z Wrocławia to wszyscy w taki sposób wygadani jak p.o.remier? ;P
Usługi ze starej oferty funkcjonują wciąż w santander, sam mBąk też stare typy kont utrzymuje.
Tak samo pewni bnp, alior - ciekawe więc, czy i żubr w stosunku do dawnego bph. Jeśli nie, to były to włoskie porządki - i w najlepszym w Polsce (czy też w Wolsce) zrepolonizowanym żubrze powinni zachowywać się wprost przeciwnie.
A ofertę kont mBąk ma lepszą - można mieć darmowy ROR z blikiem, a dodatkowo debetówkę za 1 pyk/mc. W żubrze tego nie uświadczysz - i naprawdę nie zrekompensuje tego sieć oddziałów, pełne emerytów od samego rana - a co lepsze, w ramach "polepszania" oferty, ostatnie oddziały przestały być czynne od 8 - teraz są od 10.

kayoo

Dochodzę do wniosku, że ten ruch z propozycją sprzedaży mB może być celowym i wyrafinowanym działaniem, żeby pozbyć się zgniłego jaja licząc na zainteresowanie polskich władz w ramach procesu 'repolonizacji' banków. Bo to by był prawdziwy majstersztyk sprzedać shit opakowany w kolorowe sreberko. Już brak zainteresowania innych banków o czymś świadczy, a jeżeli już to większą wartość dodaną i potencjał ma kupal. Kiedy masowo (a jest to tylko kwestia czasu) będą wydawane wyroki w sprawach kredytów frankowych zgodnie z interpretacją TSUE, to może się okazać, że taka wydmuszka (mB) nie będzie więcej warta niż symboliczna złotówka. Czas gra na niekorzyść nazioli, i kiedy stopniowo coraz więcej trupów będzie wypadać z szafy wartość i zainteresowanie takim przejęciem będą spadać.