www.bank.fora.pl

pepto · Wysłany: Śro 17:01, 25 Mar 2020 Temat postu:

drutkow, np. to skrót oznaczający przykład. W tym kontekscie tylko przykład. Nie dopowiadaj więcej niż napisałem Wink

Kiedyś miałem spółkę s.c. a teraz jestem DGi - wiem jakie występują formy spółek i czym się różnią od DG. Różnic jest więcej niż tylko odpowiedzialność materialna - sp. zo.o. to pełna księgowość. Ale nie o tym dywagujemy Wink

drutkow1 · Wysłany: Śro 17:09, 25 Mar 2020 Temat postu:

No ale akurat dałeś przykład, który nie może wystąpić - przynajmniej w polskim porządku prawnym.
Jak miałeś s.c. to nie miałeś spółki osobowej (taka ma zdolność prawną, majątek - ale nie ma osobowości prawnej) tylko po prostu umowę.

A dywagujemy o tym, do czego może się taki mSzafir przydać - i (przede wszystkim) co z tego wynika, dlaczego ktoś miałby chcieć za to ZAPŁACIĆ - skoro istnieje DARMOWY profil zaufany, którym również można podpisywać wszystkie (? - i to jest właśnie pytanie) dokumenty, także związane z wykonywaną DG, a nawet byciem reprezentantem spółki - a nie tylko te, których wymaga państwo od fizola.

kayoo · Wysłany: Śro 18:20, 25 Mar 2020 Temat postu:

Nie wiem na ile jestem typowym przedstawicielem DG, ale nie widzę absolutnie żadnego sensu w ubieganiu się o ten podpis. Z profilu zaufanego korzystam do następujących rzeczy: wysyłanie deklaracji podatkowych, korespondencja z Urzędem Skarbowym (raptem aż jeden raz), podgląd konta w ZUS i aktywacja/aktualizacja aplikacji mObywatel.
Nie wypowiadam się co do większych firm, bo tam nawet bankowanie wygląda inaczej.

pepto

wygląda na to, że mszafir ma bardziej rozbudowane zastosowanie w porównaniu do podpisu epuap:
[link widoczny dla zalogowanych]

Co nie zmienia faktu, że w przypadku małych żuczków typu DG, takich jak ja, nie ma większego zastosowania - no, może w przyszłości.

kayoo

Stara zasada banksterska mówi, że nie ma rzeczy niemożliwych, ale są nieopłacalne Very Happy

. I w takich kategoriach należy to rozpatrywać. Tak się składa, że teraz muszę wysyłac rachunki pocztą papierową, a wygodniej by było mailowo z podpisem cyfrowym. Czy to jednak by mi się opłaciło? Śmiem wątpić. Traktuję obecny stan jako przejściowy, a po powrocie do normalności będę dostarczać rachunki osobiście przy okazji wizyty u kontrahentów. A wtedy wystarczy bezpłatny ePuap Idea

.

pepto

Widziałem wczoraj możliwość podpisywania wniosków o bezzwrotne pożyczki w PUP dotyczących tarczy antykryzysowej.
Swego czasu BLIK też wydawał się niektórym projektem zbędnym, bo przecież były juz karty, HCE, NFC. Co niektórzy (drutkow) wyśmiewali się, wieszcząc rychły upadek.
Życie pokazało coś innego.
Dlatego z mojej perspektywy, fajnie że taki krajowy certyfikat się pojawił. Obecnie nie potrzebuję ale w przyszłości kto wie...

drutkow1

Echh, pepto, co niby "innego pokazało życie" w sprawie blika?
Płaci tym kto w sklepie?
Nadaje się do bankomatów - ale wypłacają tym młodzi, dziadki i babcie dalej stoją w kolejce do kasy, nawet podczas epidemii - codziennie przechodzę/przejeżdżam koło oddziału skarbonki i widzę kolejkę - teraz widać bardziej, bo kolejka na zewnątrz, a nie tłok w środku.
I zastąpiło "szybkie przelewy" - ale tylko je, kart nie - w internecie. Wciąż jest to jednak to samo dno.
Więc i blik i mszafir "nie używam, ale to cudowne" - bo "nasze", jak ten miś - przede wszystkim zaś "Po co jest ten miś? Właśnie - nikt nie wie!".
Tym bardziej, że krajowe certyfikaty mamy już od dawna.

pepto

Plastikiem tez nie płacą emeryci w dużym odsetku, w związku z tym wg Ciebie KD się nie przyjęły?

drutkow1

Odwracasz kota ogonem.
blik zastąpił KD w bankomatach - u klientów korzystających wcześniej z KD.
Nie zastąpił kasy u bezkartowców.
W sklepach za to nie zastąpił kart - zwykle rzeczywiście debetowych.
Które to - debetowe visa/mc - uważam za głupotę tak czy siak, choć mają zaletę chargebacku.
W necie nie wniósł nic prócz przyśpieszenia płatności - a i tak tylko kupal i ing pozwalają używać go bez komóry - podkreślam, do zakupów w necie!
Zdecydowanie zaś prędzej znajdziesz emeryta - i to niejednego - uzywającego KD. blikującego będzie o wiele ciężej, choć to darmowe.

pepto

Jesteś przekonany, że trzymasz się tematu?

drutkow1

Temat jest o tym, do czego może się komuś przydać taki wynalazek jak mszafir - o ile jest w nim cokolwiek innowacyjnego.
Wg Twojego bałwochwalczego uwielbienia dla "polskiej" (bałwochwalczego, bo wspaniała jest dlatego, że "polska", a nie dlatego, że dobra technicznie - a czasem wręcz wprost marna) mszafir to takie samo cudo jak blik. Należy więc wyjaśnić, czy blik jest cudem, czy to tylko bełkot.

pepto

drutkow1

Twoje autodiagnozy są wyjątkowo trafne.
Ten mechanizm życia psychicznego nazywa się projekcja.
Jak chcesz, możesz zacytować definicję, choć każdy może sobie sprawdzić w wiki - wątki wolno zaśmiecać, bo nikt nie zmoderuje, a pod nawałem pierdółek można starać się ukryć swoje wpadki.
Szkoda tylko, że każdy Twój dłuższy post to tylko cytat, nia ma czego czytać Sad

A drugi (mechanizm życia psychicznego) to wyparcie - np. wyciąganie w dyskusji jakiegoś pobocznego tematu - a po tym, jak zostanie to wyśmiane, zarzucanie oponentowi, że nie trzyma się tematu, gdyż gorycz porażki żyć nie daje ;>

pepto

A jednak tzw. rynek usług docenił opcje mszafir: [link widoczny dla zalogowanych]

Jak by tu powiedzieć... A nie mówiłem?! Laughing

drutkow1

No, sukces oszałamiający, aż drugie wykorzystanie (hmm, no pilot, no ale niech będzie, że wykorzystanie ;P ).
Pewnie, ze mogło być zero ;>